The first and for years the most titled kennel breeding Czechoslovakian wolfdogs. We do not breed for "several dozens of years" but our kennel has already many prestigous achievements. Czechoslovakian Wolfodog - Czechosłowacki wilczak - Československý vlčak - Tschechoslowakischer Wolfhund - Cane Lupo Cecoslovacco - Chien-loup tchécoslovaque - Perro lobo checoslovaco - Československý vlčiak - Чехословацкий влчак - Tsjechoslowaakse wolfhond

2011.02.20 - Kimaris Kay z Peronówki


Kimaris Kay z Peronówki

2011.02.19 - Jezebeth z Peronówki


Jezebeth z Peronówki

2011.02.16 - Furcas z Peronówki


Furcas z Peronówki & D'Kazakh des Plaines de l'Est

2011.02.12 - Garuda & Idun Imbus z Peronówki


Garuda z Peronówki

2011.02.06 - Garuda z Peronówki


Garuda z Peronówki & Szynka

2011.02.03 - Kimaris Kay z Peronówki


Kimaris Kay z Peronówki + Arkan la Manada de Tuky + Aisha Al-hamra la Manada de Tuky + Azza la Manada de Tuky + Amur la Manada de Tuky

2011.01.27 (FR) Pessac - Mushing


Furcas z Peronówki & D'Kazakh des Plaines de l'Est

Klasyfikacja Generalna Pucharu Polski w Dogtrekkingu 2010

W roku 2010 wilczaki nie raz pokazywały się na trekingowych trasach. I mimo, że ich właściciele dopiero przecierają nam szlaki w tym sporcie to już zdołały dotrzeć na podium.

W kategorii kobiet na 24 miejscu uplasowała sie Magda z Astarte Lupus Ardor.

W kategorii rodzin Jacek, Bożena i Karolina wraz z Łowca z Peronówki zajęli... 2 miejsce!!!

2010.09.25 - Dogtrekking - zakończenie Pucharu - Siedlec (PL)

Zatem skończyło się... przynajmniej na ten rok. Szkoda, bo już się zdążyliśmy przyzwyczaić i czekać na kolejną edycję. Tym razem przyjdzie poczekać trochę dłużej, bo aż do przyszłego roku...

A w Siedlcu na Jurze było w skrócie tak:

2010.02.24 - Karkonosze

Co dobre szybko się kończy i właśnie dzisiaj wróciliśmy z Karkonoszy. Jakuszyce są rzeczywiście przecudne! 50 km świetnie przygotowanych tras biegowych w pięknej okolicy, jeśli tylko kondycja pozwala. Łowca wreszcie trochę popracował, ale raczej nie narzekał.
W Harrachovie też fajnie. Można całkiem przyzwoicie pozjeżdżać, ale odnoszę wrażenie, że i tam trasy biegowe są chyba nawet fajniejsze od tych zjazdowych. Część z nich zresztą jest połączona z Jakuszycami.

Subskrybuje zawartość