2001.09.02-16 - Soest (D) + Mlada Boleslav (CZ) + Zielona Góra (PL)
Na początku września udaliśmy się do Soest koło Dortmundu na klubowkę CzW i Saarloosów. Wystawa była we wioskowym domku myśliwskim. W sobotę odbył się przegląd hodowlany dla Niemców oceniany przez sędzine ze Słowacji. Stawiło się 5 psów na przegląd młodych i 11 na bonitacje. Z młodzieżą nie było żadnych problemów - każdy dostał szczegółowy opis własnego psa. Schody zaczęły się przy bonitacji - z 11 psów zaliczyły ją jedynie 3.... Część z nich odpadła przy mierzeniu - "nie dopuszczony do chowu" dostawały często psy i suki mogące pochwalić się już pierwszymi miotami w Niemczech. Na egzaminie charakteru wychodził brak treningu, bo psy te nie były strachliwe 'same z siebie'. W każdym razie wygląda na to, że coś zaczyna się ruszać, bo klub chce wprowadzić przegląd jako podstawe do zakwalifikowania do hodowli, a i Ci, którzy odpadli obiecali poprawe do przyszłego roku - do następnej bonitacji...
Wieczór spędzilismy wspólnie w polskim stylu , choć w międzynarodowym towarzystwie (dotarli nawet Anglicy).
Następny dzień - wystawa. Zgłoszono 14 Saarloosów i 35 Wilczaków. Oceniał sędzia "spoza towarzystwa" i hodowca Saluki - Hermann Bürk. I to była bardzo interesująca lekcja - sędzia już na początku zaznaczył, że "coś się zmieniło": będzie oceniał według nowych wytycznych VDH (zaostrzenie ocen + dokładne sprawdzanie charakteru). Z Saarloosów pozytywnie oceniono jedynie 1 sztukę, reszta zeszła z bdb i db.
Wilczaki wypadły o wiele lepiej, ale i tu połowa stawki dostawała bdb (nie oszczędzano też championów), a kilka db. Nie otrzymały oceny doskonałej psy/suki, które cofnęły się choć trochę przed ręką sędziego. Pies, który warknął dostawał opis i dyskwalifikacje (w sumie 2 sztuki). Z db zeszły nawet psy wbrew pozorom całkiem dobre eksterierowo. Maksymalną oceną w młodzieży była oczywiście bdb (to wytyczne niemieckiego Związku Kynologicznego).
Bolo był 4 w championach z bdb (i słusznie - bo stawka była rzeczywiście niezła). Szkoda tylko, że zaraz przed nim stał pies, który powinien wygrać klase
Z Jolly było małe zamieszanie - zgłosiliśmy ją do młodzieży, a przez pomyłke wylądowała w otwartej. Młoda nie miała nawet 16 miesięcy, a najmłodsza konkurentka była od niej o 7 miesięcy starsza. Ale....warto było - wylądowała na drugim miejscu z res.VDH-ChA i zapewnieniem, że jej jedynym minusem był mlody wiek
BOB z psem pojechał do Węgier - i to jest jedna dyskusyjna sprawa. Sędzia Bürk mógł o tym nie wiedzieć, ale pies o takim wyglądzie byłby zaraz zdyskwalifikowany zarówno w Czechach jak i na Słowacji. To jest tak, jakby ONy wygrłl Biały Owczarek Amerykański Za to NSwR była na serio dobra i to ona powinna cieszyć się zwycięstwem....
Minął tydzień.....
..a my znowu na wystawie. Tym razem miedzynarodówka w Mlada Boleslav. Stawka duża nawet jak na Czechy - 22 psy i oddzielny ring tylko dla nas Przybyła cała śmietanka. Oceniano w strugach deszczu, więc humory nie były najlepsze. Choć my nie możemy narzekać - Bolton 1.doskonała w Championach i CWC.
Najtrudniej było z Jolly - nabiegałam się jakbym wystawiała ONa. I nic dziwnego - o CAJCa walczyliśmy z suczką sędziny CzW, więc sędzia dłuuugo się zastanawiał komu powinno przypaść zwycięstwo. Ale udało się - skończyliśmy Młodzieżowy Championat Czech, co cieszy nas chyba bardziej niż Zwyciestwo Świata w Porto.
Zaraz po ocenie wyszło oczywiście słońce....
I minął jeszcze jeden tydzień....
....a my już siedzimy przy ringu w Zielonej Górze. W tak silnie obsadzonej stawce (2 sztuki ) nie mogło być wielu niespodzianek: Bolo - CWC, Jolly - pierwszy CWC i kolejny BOB.
Dla nas dzień skończył się grillem, ogniskiem i wspólną zabawą oddziałowych czworonogów...
- Aby odpowidać zaloguj się lub utwórz konto
- 1930 odsłon
Odpowiedzi