1999.11.06 - XXXIV MWP - Poznań (PL)
Clif od Buližníku, Hoky z Molu Es, Nancy Šedá eminence, Bolton Eden severu, Irma z Litavské kotliny
Zanim CzW weszły na ring zarządził 5 minutową przerwe. W tym czasie wezwał na ring pewnego pana, z którym rozmawiali stojąc przed naszą grupą naradzając się....
Najpierw była młodzież, potem kółko. Wtedy sędzia podszedł i powiedział, że on już wie, kto wygrał, ale prosi jeszcze o jedno kółko (zrobiliśmy dwa...). Podziękowaliśmy i zeszliśmy z ringu. Pavel pogratulował mi wygranej. Wtedy spojrzeliśmy na karty ocen..... Bolo dostał ocene doskonałą i ... 2. miejsce. To się nazywa ZASKOCZENIE . Ale na tym nie koniec - nie został przyznany Zw.Młodzieży.
Potem był Clif od Buližníku - tu sędzia tytuły przyznał. A następnie na ring weszła Nancy Šedá eminence - 1. miejsce bez tytułów..... Wystawe wygrał Clif, ale sędzia stwierdził, że i tak może jechać do domu, bo nie ma czego szukac na BISie.....
Tak więc dla Czechosłowackich Wilczaków wystawa w Poznaniu nie była nawet "dobra".
Długo rozmyślałam co jest nie tak, aż wreszcie sprawe rozwiązał pewien hodowca od buldożków. Kiedy szliśmy grupą spytał się czy wszystkie to CzW, bo te które on "swego czasu" widział na wystawach w Czechosłowacji wyglądały jak nieduże szarawe owczarki niemieckie. Wtedy dostałam olśnienia - WZORZEC!!! Oj, przydałoby się wydrukować standard i kilka ZDJĘĆ najlepszych psów i wysłać je do Oddziału Głównego ZKwPL. CzW są (były) rasy rzadko spotykaną w Polsce i nikt nie rozumie, że minęły czasy, kiedy CzW tak wyglądały. Psy te bardzo się zmieniły. Obecnie nie są rzadkością te które są duże, mają bursztynowe oczy (!) i wyraźną maskę..... I nie są "owczarkowate"....
- Aby odpowidać zaloguj się lub utwórz konto
- 2054 odsłony
Odpowiedzi